Rozmawiać czy Nie rozmawiać z windykatorem…?
Dobra Rada:
Rozmawiaj z windykatorem.
W dobie społeczeństwa informacyjnego internet stał się podstawowym narzędziem dzielenia się wiedzą na wszelkie możliwe tematy.
Również nasi dłużnicy często zaglądają tam w celu uzyskania informacji o sytuacji w której się znaleźli. Prosimy jednak do każdej informacji podchodzić z rozwagą, gdyż internet zasypany jest informacjami które nie są przez nikogo weryfikowane, a często wręcz informacje tam zawarte nie są do końca prawdziwe i niosą wszelkiego rodzaju przekłamania.
O jednym z nich chcielibyśmy dzisiaj opowiedzieć:
Wspólnym mianownikiem bardzo wielu „poradników” dla dłużnika, które znaleźć można w internecie, jest rada: „nie rozmawiaj z windykacją”. – To zła rada.
W naszej pracy spotykamy się z dłużnikami, którzy powodowani tą radą (złą radą) unikają jak ognia kontaktu z windykatorem, i wtedy:
- szukają kontaktu bezpośrednio z naszym klientem, czyli swoim wierzycielem – nic strasznego, gdyż jest szansa że strony dojdą do porozumienia,
- uporczywie nie odbierają telefonów, nie odpowiadają na listy i maile, zarówno od firmy windykacyjnej, jak i wierzyciela – to gorzej, gdyż w efekcie dłużnik daje nam jasne sygnały, że nie chce rozmawiać przez co nie daje sobie szansy na polubowne załatwienie sprawy i doprowadza sam do sytuacji, w której bardzo szybko sprawa przeciwko niemu trafia do sądu
Windykacja długów B2B, którymi się zajmujemy ma niewiele wspólnego z masowym windykowaniem konsumentów, którzy zalegają z zapłatą za „chwilówki”. W takich przypadkach zazwyczaj kontakt ze strony windykatora ma na celu wywarcie presji na dłużniku. W mniejszym stopniu nastawiony jest na zawarcie porozumienia.
Windykacja B2B to próba znalezienia rozwiązania trudnej dla obu stron sytuacji ale także podejmowanie zdecydowanych kroków prawnych w celu ochrony należności naszego klienta. Brak kontaktu najczęściej bardzo szybko przerodzi się więc w postępowanie sądowe o zapłatę, a w niektórych przypadkach w dochodzenie należności na drodze postępowania upadłościowego lub karnego.
Nikt nie zapomni o zobowiązaniu tylko dlatego że dłużnik nie odebrał telefonu.
Najczęściej dłużnicy próbują kontaktować się i szukać możliwości porozumienia dopiero gdy rozpocznie się egzekucja komornicza, w której sytuacja dłużnika jest diametralnie gorsza niż w postępowaniu polubownym.
Każdy kolejny etap działań windykatora pociąga za sobą dodatkowe koszty i niedogodności dla dłużnika, a otrzymywane od komornika zestawienie kosztów sądowych i prowadzenia egzekucji, przyprawia niejednego dłużnika o ból głowy. Do pożądanych w tej sytuacji również nie należy otrzymane zawiadomienie o obciążeniu nieruchomości hipoteką czy też policja pojawiająca się przed domem w celu doprowadzenia dłużnika do sądu w związku z postępowaniem o wyjawienie majątku.
Na szczęście dla dłużnika przez cały czas znajduje zastosowanie zasada: „lepiej późno niż wcale”.
Nawiązanie kontaktu z firmą windykacyjną na każdym etapie sprawy może przynieść dłużnikowi korzyści. Jeżeli przedstawi on swoje racje, opowie o problemach, które nie pozwalają mu spłacić długu, na pewno spotka się z naszym zrozumieniem, a często nawet z ustępstwami ze strony wierzyciela, który będzie chciał jak najszybciej zakończyć sprawę.